Karolinę i Waldka poznałem całkiem przypadkowo i w bardzo sympatycznych okolicznościach 🙂 Najpierw otrzymałem zapytanie, czy wykonałbym na prezent sesję rodzinną. Powiedziałem, że najpierw chciałbym poznać tą „rodzinkę”, że przejeżdżając przez okolicę wstąpię tego i tego dnia. Po jakimś tygodniu zaparkowałem przed domem, gdzie powitali mnie uroczy chłopcy i zaprowadzili do rodziców. Akurat w najlepsze trwała impreza przy grillu i zostałem zaproszony na „małe co-nie-co” 😉 Od razu wiedziałem, że jesteśmy stworzeni dla siebie, rozmowa, naturalna atmosfera i ciepłe włączenie mnie do swoich najbliższych sprawiły, że nić przyjaźni między mną a Waldkiem i Karoliną od razu się zawiązała. Bardzo dziękuję Waldku i Karolino za zaufanie i fantastyczną atmosferę podczas sesji 😉
Po dwóch tygodniach spotkaliśmy się na sesji i miałem wrażenie, że znamy się od wieków, a przecież o to chodzi podczas zdjęć. Nie aparat, ale wzajemne zaufanie i dobre światło dają efekt końcowy. Sami zobaczcie, jak poszło 😉 Może sami mielibyście ochotę na taką sesję? Dzwońcie lub piszcie 🙂