W rodzinnym klimacie …

Czy będąc fotografem ślubnym wykonuję tylko fotografie ślubne, sesje poślubne, sesje narzeczeńskie? 🙂 Oczywiście, że nie. Bardzo chętnie wykonuję także sesje rodzinne. Kiedy ktoś zaprasza mnie do wykonania sesji rodzinnej, oznacza to, że ma do mnie pełne zaufanie i pozwala mi przez chwilę wejść do jego prywatnego świata. Takie sesje to kawałek prawdziwego życia danego domu, co pozostawia w mojej pamięci niezapomniane chwile. Dlatego staram się nie reżyserować zdjęć, bo to zabiłoby naturalny rytm życia w danej rodzinie. Dzieci od razu by to zauważyły i poczułyby się nieswojo; dlatego podczas sesji staram się być dla takiej rodziny bliskim znajomym, dla dzieciaków nowym wujkiem (tak same z siebie nieraz na mnie mówią) 🙂 Przed sesją zawsze choć trochę próbuję zapoznać się z daną rodziną, pogadać przy kawie, ustalić cel i kierunek takiej sesji.

Karolinę i Waldka poznałem całkiem przypadkowo i w bardzo sympatycznych okolicznościach 🙂 Kiedy zapytali, czy wykonałbym dla nich sesję rodzinną, powiedziałem, że bardzo chętnie, ale najpierw chciałbym poznać przez chwilę ich rodzinkę, żeby poczuć klimat domu, ich relacje, które potem miałbym uwiecznić na moich fotografiach. Podczas pierwszego spotkania wiedziałem od razu, że to będzie wspaniała rodzinka. Akurat w najlepsze trwała impreza przy grillu i zostałem zaproszony na „małe co-nie-co” 😉 Rozmowa przy grillu, naturalna atmosfera i wspólna obiadokolacja sprawiły, że nić przyjaźni między mną a Waldkiem i Karoliną od razu się zawiązała. Bardzo dziękuję Waldku i Karolino za zaufanie i fantastyczną atmosferę podczas sesji 😉

Po dwóch tygodniach spotkaliśmy się na sesji i miałem wrażenie, że znamy się od wieków, a przecież o to chodzi podczas zdjęć. Nie aparat, ale wzajemne zaufanie i dobre światło dają efekt końcowy. Sami zobaczcie, jak poszło 😉 Może sami mielibyście ochotę na taką sesję? Dzwońcie lub piszcie 🙂