Tym razem zapraszam Was do wejścia w świat Patrycji i Jakuba – świat elegancji i prostoty, świat dobrego gustu, a zarazem wolności, świat śmiechu i łez radości. Jakub – wielki fan piłki nożnej, Patrycja – romantyczka kochająca kwiaty i zwierzęta. Połączenie tych dwóch energii wytworzyło bardzo prawdziwy i pełen emocji dzień ślubu począwszy od samych przygotowań, przez uroczystość nałożenia obrączek, a skończywszy na świetnej zabawie.
Znany portrecista Henri Cartier-Bresson powiedział kiedyś: „Najtrudniejszą rzeczą w fotografii jest portret. Musisz wejść z aparatem między skórę a koszulę fotografowanej osoby.”
Od samego początku Patrycja z Jakubem zarażali mnie swoim optymizmem i przyjacielskimi gestami. Dzięki temu poczułem się częścią rodziny – niejako „wszedłem z aparatem między skórę a koszulę fotografowanych”, a to z kolei zaowocowało naturalnymi fotografiami. Sesję narzeczeńską zaplanowaliśmy nad Wisłą w Warszawie, a poślubną w leśno-górskim klimacie 🙂
Zobaczcie sami, jak wyglądał ten dzień 😉