Delikatność i ciepło – takimi cechami mógłbym określić Aleksandrę i Grzegorza 🙂 miałem przyjemność towarzyszyć im w ich niezwykłym dniu, być świadkiem, jak dwie rodziny zaczynają tworzyć jedną piękną rodzinę, być świadkiem tego, jak zakładają sobie obrączki i przyrzekają wierność na całe życie.
Przygotowania rozpoczęliśmy również w niecodzienny sposób. Widząc, jak Ola i Grześ patrzą sobie w oczy, jak wymieniają się uśmiechami – jak gdyby prowadzili ze sobą rozmowę na jakiś ważny temat – pomyślałem, że stworzę dla nich klimat intymnej bajki, gdzie choć przez kilka chwil jeszcze przed wyjściem z domu poczują, że są tylko sami dla siebie. Zazwyczaj bowiem dzień ślubu kojarzy się z odrobiną chaosu i zamieszania; każdy chciałby uściskać panią młodą, powitaj pana młodego, itd. Jednak odrobina wytchnienia może się przydać i dać dużą dawkę spokoju, relaksu.
Zresztą, sami zobaczcie, jak ten dzień się rozpoczął, jak przebiegała uroczystość zaślubin i jak potem wszyscy goście się świetnie bawili. Na koniec czeka Was sesja poślubna, którą zorganizowaliśmy w Warszawie, ale w niecodzienny sposób, w innych strojach, ale jakże pięknie 😉